sobota, 13 czerwca 2015

XXV. Jaki to wykład wymyślili mędrcy greccy o wytrzebieniu Attysa? - Św. Augustyn - Państwo Boże Księga VII

Bałwan Attys źródło fot. wikipedia
              Ale o owym sławnym Attysie nie wspomina nasz autor i nie daje nam wykładu o Attysie, dla miłości którego kapłan jego trzebieńcem zostaje. Natomiast uczeni Grecy i mędrcy bynajmniej nie pominęli milczeniem tej sprawy tak nietykalnej i tak sławnej. Oto Porfirjusz, znakomity filozof, dowodził, że z powodu wiosennej szaty ziemi, szaty piękniejszej niż w inne pory roku, Attys oznacza kwiaty, a jest wytrzebiony dlatego, że kwiat opada wcześniej niż owoc. Nie samego przeto człowieka, czy też pół-człowieka, zwanego Attysem, lecz jego męskie rzeczy przyrównano do kwiatu. Bo te rzeczy za życia jego opadły. Ba, nie opadły, ani też zerwane zostały, lecz rozszarpane; i po stracie tego kwiatu nie tylko żadnego owocu potem nie było, ale była (zupełna) bezpłodność. A cóż wtedy znaczy sam Attys i to, co mu się po wytrzebieniu zostało? Jakże powiedzą? Co się przezeń oznacza? Do czego się stosuje? Jakiż to wykład z tego wyjdzie? Czyż raczej po daremnych wysiłkach, nic nie wymyśliwszy, nie postarają się znowu przekonać nas, że przypuszczać należy, iż to raczej o człowieku wytrzebionym rozgłoszono i napisano? Słusznie nasz Warro wstręt powziął do tego i nie chciał wcale o tem pisać, choć przecież jako człowiek, tak wysoce uczony, wiedział o tych bzdurach.

Brak komentarzy: