sobota, 2 maja 2015

XI. O nazwiskach Jowiszowych, które się nie do wielu, lecz do jednego boga odnoszą. - Św. Augustyn - Państwo Boże Księga VII

       Nazywano go Zwycięzcą, Niezwyciężonym, Wspomożycielem, Pobudzicielem, Postanowicielem, Stonogim, Odwrócicielem, Filarem, Żywicielem, Cyckarzem i jeszcze mu inne dawano przydomki, któreby zbyt długo trzeba wyliczać. Te nazwiska nadawano jednemu bogu z powodu różnych spraw i władz, a jednakże z powodu tylu rzeczy nie zmusili go jednak, by był także wielorakim bogiem. A nadawano mu te nazwiska: — że zwyciężał wszystko, że przez nikogo nie był zwyciężony, że pomoc niósł potrzebującym, że miał moc pobudzania, postanawiania, utwierdzania, odwracania, że na kształt filaru podtrzymywał i utwierdzał świat, że pożywiał wszystko, że cyckami, czyli wymieniem zwierzęta karmił. Pomiędzy temi czynnościami, jak widzimy, jedne są ważne, inne drobne, a oto ten sam bóg sprawuje i jedne i drugie. Ja uważam, że bliższe siebie są przyczyny rzeczy i pierwiastki rzeczy — a dla tych dwojga uczyniono jeden świat dwoma bogami: Jowiszem i Janusem, — aniżeli podtrzymywanie świata i podawanie cycków zwierzętom, a jednakże do tych dwóch rzeczy, tak bardzo różnych od siebie co do siły i godności nie zaprzężono dwóch bogów: ten sam Jowisz dla pierwszej czynności Filarem, dla drugiej Cyckarzem nazwany został. Nie chcę już tego powiedzieć, że cycki podać ssącym zwierzętom więcejby do twarzy było Junonie, niż Jowiszowi, tem więcej, że była także boginka Cyckarka (Rumina), która mu w tej robocie pomagała i usługiwała. Myślę, iż mógłbym dostać odpowiedź, że przecież i Junona nie jest niczem innem, jeno Jowiszem, stosownie do tych wierszy, Walerjusza Sorana, gdzie powiedziano:

„Jowisz bo wszechpotężny, praojciec królów. Rzecz wszelka Przezeń zrodzona i bóstwo. On bogów rodzicielka."

          Po cóż więc nazwano go Cyckarzem, gdy ponoć, zastanowiwszy się dobrze, spostrzeżemy, żeć on jest i ową boginką, Cyckarką. Jeśliby słuszne było nasze mniemanie, że jest rzeczą niegodną majestatu bogów, żeby w jednym kłosie do innego boga należała piecza nad kolankiem, a do innej znów bogini nad błonką, czy plewką, to o ileż więcej nie zgadza się z godnością bogów, aby nad jedną tak marną rzeczą, to jest nad karmieniem zwierząt cyckami miała staranie potęga dwojga bóstw i jednem z nich żeby był Jowisz, sam król wszechrzeczy; i żeby to czynił przynajmniej wraz z małżonką swoją, a nie z jakąś tam z pod ciemnej gwiazdy Ruminą (Cyckarką); chyba, że sam on jest też tą Ruminą; a może on Cyckarzem jest dla ssących samców, a Cyckarka jest dla samic. Nie przypuszczałbym, żeby chcieli oni nadać imię żeńskie Jowiszowi, gdyby go i w owych wierszach nie nazwano praojcem i rodzicielką, i gdybym pomiędzy różnemi jego nazwiskami nie czytał, że się też nazywał Gotówką (Pecunia); boginkę tej nazwy spotykamy w tłumie najpośledniejszych bożków, a wspominaliśmy o niej w czwartej księdze. Ale, że to przecież i mężczyźni i niewiasty pieniądze mają, niechże się sami tłumaczą z tego, dlaczego się już Jowisz nie nazwał i Gotówką i Pieniądzem (et Pecunia et Pecunius), tak jak się nazwał i Cyckarką i Cyckarzem.

czytaj dalej >>> XII. Dlaczego to Jowisza Gotówką nazwano? - Św. Augustyn - Państwo Boże Księga VII

Brak komentarzy: