piątek, 10 kwietnia 2015

III. Nie można wykazać żadnego powodu wyróżnienia niektórych wybranych bogów, skoro wielu niższym bogom przypisuje się urząd wybitny. - św. Augustyn - Państwo Boże Księga VII

Fałszywe bóstwo rzymskie - Janus
                Jakiż to powód skłonił tylu bogów wybranych do tych czynności drobiazgowych wtedy, gdy ich w podziale tych hojności przewyższyli Witumnus i Sentinus, których „niezbyt głośna sława w cień usuwa." Oto wybrany Janus obdarza wejściem i niejako drzwi otwiera dla nasienia; wybrany Saturn dostarcza samego nasienia; wybrany Liber udziela mężczyznom mocy do wydzielenia tego nasienia; to samo sprawia kobietom Libera, która jest też Cererą, albo Wenerą; Juno wybrana i to nie sama jedna, lecz wraz z Mena, córką Jowiszową, daje miesięczne upływy gwoli wzrostowi tego, co się poczęło. I naraz jakiś z pod ciemnej gwiazdy Witumnus życie daje i jakiś niepoczesny Sentinus — czucie; a przecież te dwie rzeczy o tyle są znacznie ważniejsze nad owe inne, o ile znów nad nie ważniejsze są myśl i rozum. Jako bowiem to, co rozumuje i myśli, ważniejsze jest, oczywiście, nad to, co bez myśli i bez rozumu żyje i czuje, niby zwierzę, — to znów to, co życiem i czuciem jest obdarzone, słusznie za ważniejsze uchodzi od tego, co ani żyje, ani czuje. Więc też obok wybranych bogów Witumnus — ożywiciel i Sentinus — dawca czucia, powinni byli wyżej być postawieni, niż Janus, odźwierny dla nasienia, i Saturn, dostawca nasienia, czy tam siewca, niż Liber i Libera nasion pobudźcy i miotacze. A toć o tem nasieniu i myśleć nie warto, gdyby ono do życia przejść nie miało i do czucia, — a tych właśnie najcelniejszych darów nie dają bogowie celniejsi, lecz jacyś nieznani i wobec dostojeństwa tamtych — wzgardzeni
             Jeśli kto odpowie, że Janus ma władzę nad wszelkiemi początkami i że przeto jemu nie bez słuszności przypisuje się otwarcie miejsca do poczęcia; i że ponieważ Saturn ma władzę nad wszelakiem nasieniem, przetoż i posiew ludzki nie może być wyłączony z pod jego działania; i że ponieważ Liber i Libera przełożeni są nad wydzielaniem się wszystkich nasion, więc też i nad tem przełożeni są, co dotyczy się płciowego łączenia się ludzi; ponieważ Juno przełożoną jest nad wszelkiemi oczyszczeniami i porodami, przeto jej brakować nie może przy miesięcznych oczyszczeniach kobiecych i przy rodzeniach ludzi; to niechże tedy wynajdą odpowiedź o Witumnie i Sentynie: czy i tych zechcą uważać za mających władzę nad wszystkiem, co życie ma i czucie?  Jeśli tak, to niechże się zastanowią, o ile wyższy szczebel dać im powinni. Boć nasiona rodzą się tylko na ziemi i z ziemi, podczas gdy życie i czucie mają jakoby nawet bóstwa świetlane. A jeśli powiadają, że do Witumna i Sentyna to tylko należy, żeby ciało ożywić i zmysłami obdarzyć, to czemuż ten sam bóg, co wszystkiemu życie i czucie daje, ciała też nie obdarza życiem i czuciem, udzielając ogólnie tego daru, więc i niemowlętom? Po kiegoż tu jeszcze licha Witumnus i Sentynus? Jeżeli zaś przez owego boga, co nad wszelkiem życiem i zmysłami powszechnie panuje, powierzone zostało tym bożkom niby sługom życie i czucie ciała, jako rzeczy poślednie i najniższe, to czyż tak dalece owi wybrani bogowie pozbawieni są krewnych lub swojaków, by nie znaleźli między nimi takich, którymby też powierzyli te sprawy, nie, żeby przy całej swej dostojności, dla której uznano ich za wybranych, musieli wespół z byle-kim urzędy sprawować? Oto Junona n. p., bogini wybrana i królowa „a Jowiszowa i siostra i żona,“ jest Iterduką (Przewodniczką w drodze) dzieci i urząd ten spełnia wespół z boginkami do cna marnemi, Abeoną i Adeoną. Wstawiono też tu i boginkę Mens (Myśl), by dzieciom zdrowego myślenia dodawała, ale i ta się nie zalicza do wybranych bóstw: niby to można człowiekowi coś ważniejszego ponad myśl dostarczyć! Junonę do wybranych zaliczono, iż jest Przewodniczką w drodze (Iterduca), a także Domiduca, Przewodniczką do domu, jakgdyby się na co zdały przechadzki z domu i do domu, jeśli myślenia dobrego niema; a tymczasem boginki, urzędniczki od dobrego myślenia, bynajmniej ci wyborcy między wybrane bóstwa nie umieścili. A ją by przecież przenieść należało nawet nad Minerwę, której powierzono pamięci władzę u dzieci — o wszystkich drobiazgach. Któżby bowiem wątpił, że o wiele lepiej jest mieć myśl zdrową, niż pamięć, choćby nie wiem jak wielką? Bo nikt nie jest zły, co zdrowo myśli; a wielu najgorszych ludzi ma pamięć zadziwiającą: o tyle gorsi są, o ile mniej zapomnieć mogą złych myśli swoich. A jednakże Minerwa jest między wybranemi bóstwami, gdy boginię Myśl (Mens) skrył w sobie tłum bożków pospolity. A cóż powiem o bogini Cnocie (Virtus — Moc, Cnota), co o Szczęśliwości (Felicitas), o których już w czwartej księdze wieleśmy mówili? Chociaż je za boginie uważano, nie chciano dać im miejsca między wybranemi bóstwy, lecz dano to miejsce Marsowi i Orkusowi, jednemu — przyczyńcy śmierci, drugiemu — co śmierć przyjmuje.
                 Gdy tedy w tych drobnych dziełach, które, posiekane na cząstki, pomiędzy mnogich bogów są podzielone, widzimy, że ci właśnie wybrani, niby senatorowie, na równi z hołotą działają, i gdy spostrzegamy, że większemi i ważniejszemi sprawami, niż tamci, zwani wybranymi, zarządzają jacyś bogowie, którzy wcale a wcale nie byli uznani za godnych wybrania, to wypada nam przypuszczać, że owi nazwani są wybrani i celniejsi nie z powodu ważniejszych w świecie urzędów swoich, lecz dlatego, że trafiło im się dać ludziom się lepiej poznać. Stąd też sam Warro mówi, że niektórym bogom-ojcom i boginiom-matkom, podobnie jak to z ludźmi bywa, nie poszczęściło się zostać głośnymi. Skoro więc Szczęśliwość (Felicitas) dlatego może nie powinna była być między bogami wybranymi, ponieważ ci doszli do tej godności nie przez zasługi, lecz przypadkowo, to przynajmniej wśród nich, lub raczej przed nimi Fortunę by postawić należało, bo o tej bogini mówią, że ona nie według rozumnego rozdzielania, lecz trafem bezmyślnym darami swemi ubogaca. Ta powinna była między bogami wybranymi pierwsze skrzypce trzymać, boć ona najlepiej wśród nich wykazała, co potrafi; — gdy widzimy, że oni wybrani zostali nie dla cnoty swej szczególnej, nie przez szczęście rozumne, lecz mocą ślepej władzy Fortuny, jak mniemają ich czciciele. Boć pewnie i bogów miał na myśli mąż wymowny Salustjusz, gdy mówił: 
 „Zaprawdę, fortuna we wszelkiej panuje rzeczy: onać to z kaprysu raczej, nie z istotnej wartości rzeczy i wynosi i w cień pogrąża." 
 Nie mogą ci czciciele bóstw wynaleźć przyczyny, czemu to Wenus rozsławiona jest, a Cnota (Virtus) na mroki skazana, — chociaż obydwom boską przypisują moc, a zasług ich nawet porównywać nie można. Albo jeśli to zasługuje na wyniesienie do godności, co przez większą liczbę ludzi jest pożądane, bo więcej n. p. ludzi Wenery pożąda niż Cnoty, — to dlaczegóż bogini Minerwa jest tak wyniesiona, a bogini Pekunja (Pieniądz) — poniżona, skoro wśród rodzaju ludzkiego chciwość grosza liczniejszych wabi ludzi, niż umiejętność; a nawet wśród tych, co są mistrzami w umiejętnościach, rzadko znajdziesz takiego człowieka, który by, dzieł kunsztu swego nie miał na sprzedanie za pieniądze; a przecież zawsze ważniejsze jest to, dlaczego powstaje jakieś dzieło, niż samo dzieło, które gwoli czegoś powstaje? Jeśli na mocy sądu tłumu bezmyślnego uczyniono ten wybór bogów celniejszych, to czemuż bogini Pekunja nie jest nad Minerwę wyniesiona, kiedy właśnie dla pieniędzy jest wielu mistrzami sztuki? Jeśli znów to wyróżnienie bóstw uczynili nieliczni mądrzy ludzie, czemuż tedy nie postawiono wyżej Cnoty nad Wenerę, kiedy ją sam rozum wyżej stawia? Widocznie, jakom powiedział, sama tylko Fortuna, która zdaniem tych, co jej wiele mocy przypisują, w każdej sprawie panuje i raczej kapryśnie niż sprawiedliwie do sławy podnosi i w cień pogrąża, jeśli tylko jej moc i na bogów się rozciąga, by swym bezpodstawnym wyrokiem wielkimi uczynić, których jej się zachciało, a innych — małymi, — główną rolę odegrała w tym wyborze i ma, widać, nad bogami pierwszorzędną władzę. Jeśli zaś sama między celniejsze bogi dostać się nie mogła, to czyż nie wypada pomyśleć, że oto samą Fortunę fortuna zawiodła? Siebie więc samej przeciwniczką była, do godności innych podnosząc, a siebie — nie.

czytaj dalej >>> IV. Lepsze są sprawy bogów niższych, co się nie splamili żadną hańbą, niż bogów wybranych, których wielkie sprośności znane są. - św. Augustyn - Państwo Boże Księga VII

Brak komentarzy: