czwartek, 2 kwietnia 2015

XII. Wykrywszy fałszywość bóstw pogańskich, niepodobna wątpić o tem, iż nie mogą one nikomu dać żywota wiecznego, skoro nawet w doczesnem życiu nikomu nic nie pomogą - Św. Augustyn Państwo Boże Księga VI

              Komu to nie wystarczy, co w tej księdze ma powiedziane, że z pośród trzech teologij, które Grecy zowią mityczna, fizyczna i polityczna, a po łacinie zwać się mogą: bajeczna, przyrodzona i państwowa, nie można spodziewać się życia wiecznego ani od bajecznej, którą zresztą sami czciciele bogów mnogich i fałszywych najswobodniej odrzucają; ani od państwowej, której tamta, jak się przekonujemy, jest częścią i ta, państwowa jest do tamtej zupełnie podobna, albo nawet, jak się okazuje, gorsza od niej — komu to, mówię, nie wystarcza, niech jeszcze do pomocy weźmie to, cośmy w poprzednich księgach, a szczególniej w czwartej księdze o Bogu, dawcy szczęśliwości, bardzo obszernie mówili. Boć i komuż by ludzie czci Bożej nie oddawali gwoli życiu wiekuistemu, jeśli nie szczęśliwości, gdyby szczęśliwość była boginią? Skoro zaś boginią nie jest, lecz tylko darem Bożym, to któremuż bogu będziemy najwyższą oddawać cześć, jeśli nie Dawcy, szczęśliwości! — my, którzy życie wieczne, gdzie jest prawdziwa i pełna szczęśliwość, ponad wszystko cenimy i kochamy? Że zaś dawcą szczęśliwości nie jest żaden z tych bogów, w tak plugawy sposób czczonych, a okazujących złość, gdy ich się tak nie czci, i przez to zdradzających się, że są to nieczyste duchy, — myślę, iż po tem wszystkiem, cośmy powiedzieli, nikt wątpić nie może. A więc, kto szczęśliwości dać nie może, jakżeby mógł dać życie wieczne? Boć przecież życiem wiecznem nazywamy to życie, gdzie jest szczęśliwość bez końca. Jeśli bowiem dusza żyje wśród wiecznych cierpień, które są też udziałem i duchów nieczystych, jest takie życie raczej śmiercią wieczną, niż życiem. Żadna śmierć nie jest tak ciężka i straszna, jako ta, w której śmierć sama nie umiera. Lecz ponieważ natura duszy przez to, iż nieśmiertelną stworzona jest, bez jakiegokolwiek życia być nie może, to jej ostateczną śmiercią jest wyłączenie od życia Bożego, w karaniu wiecznem. Życie przeto wieczne, czyli bez końca szczęśliwe, ten tylko daje, kto daje prawdziwą szczęśliwość. Ponieważ tej szczęśliwości dać nie mogą ci, których czci teologja owa państwowa, czego im się dostatecznie dowiodło, nietylko co do doczesnej i ziemskiej szczęśliwości, cośmy w poprzednich pięciu księgach wykazali, ale, o wiele jeszcze więcej co do życia wiecznego, czego w tej właśnie księdze przy współpomocy tamtych dowiedliśmy, przeto cześć im się żadna nie należy. Ponieważ jednakże siła przestarzałego nałogu zbyt głęboko zapuszcza korzenie, to jeśliby komuś się wydawało, iż nie dosyć jeszcze rozprawiałem o konieczności odrzucenia i poniechania tej teologji państwowej, niechże pilnie myśl swoją zwróci jeszcze do następnej księgi, która z pomocą Bożą ma być do niniejszej księgi dołączona.

Brak komentarzy: