wtorek, 17 marca 2015

V. O trzech rodzajach teologii wedle Warrona : o teologii bajecznej, naturalnej i państwowej - św. Augustyn Państwo Boże Księga VI

             Zastanówmy się dalej, jak wygląda to, co Warro mówi, że są trzy rodzaje teologii, to jest nauki traktującej o bogach:
pierwszy rodzaj nazywa się mityczny (mythicon), drugi fizyczny (physicon) i trzeci państwowy (civile). Po łacinie pierwszy ten rodzaj nazwalibyśmy, gdyby ten wyraz był w powszechnem użyciu, - bajkowy (fabulare), ale nazwijmy go bajeczny (fabulosum), bo nazwa mythicon od bajek pochodzi, ponieważ po grecku znaczy bajka. Dla drugiego rodzaju nazwa naturalny jest już w powszechnem użyciu. Trzeci rodzaj sam autor łacińską obdarzył nazwą, civile — państwowy (urzędowy). A potem tak mówi: „Mitycznym rodzajem nazywają ten, którego najwięcej używają poeci; naturalny (physicon) - filozofowie; państwowy - ludy. Co do pierwszego, powiada Warro, to w nim wiele jest rzeczy zmyślonych, niezgodnych z wielkością i naturą bogów nieśmiertelnych. Tam się na przykład mówi, że bóstwo jakieś z głowy się zrodziło, inne z biodra, inne jeszcze z kropli krwi; tam się opowiada, jak to bogowie kradli, jak cudzołożyli, jak u człowieka na służbie byli; zresztą, tam wszystko bogom się przypisuje, nie tylko to, co ludzkie, ale i to, co jest właściwe najgorszemu człowiekowi." Jakoż w tem miejscu, gdzie właśnie mógł i śmiał i za bezkarne to uważał, wypowiedział bez cienia jakiegokolwiek wahania się, jak ciężką krzywdę wyrządzają naturze bogów te najfałszywsze baśnie. Mówił bowiem nie o teologji naturalnej, ani nie o państwowej (urzędowej), lecz o bajecznej, o której myślał, że może ją bez krępowania się potępiać.

               Obaczmyż, co mówi o drugim rodzaju teologji: „Drugi - powiada - rodzaj jest ten, o którym, jak zaznaczyłem, filozofowie wiele ksiąg zostawili; w nich jest mowa o tem, jacy istnieją bogowie, gdzie przebywają, co za jedni i czem się odznaczają:
Pitagoras
czy bogowie są od pewnego czasu, czyli też od wieków byli; czy z ognia pochodzą, jak Heraklit twierdzi, czy z liczb, jak utrzymuje Pitagoras, czyli z atomów, jak mówi Epikur; tak samo mówi się tam o innych rzeczach, które łatwiej znieść mogą uszy między ścianami w szkole, niż na zewnątrz, na dworze.“ Temu rodzajowi teologji, zwanemu physicon, a właściwemu filozofom, żadnego zarzutu nie postawił, a wspomniał tylko o różnicy zdań między filozofami, z czego powstało mnóstwo kłócących się ze sobą sekt. Ale usuwa ten rodzaj z miejsc publicznych, to jest od tłumu, a zamyka go w szkołach i między ścianami. Tamtego zaś pierwszego, najkłamliwszego i najbezwstydniejszego nie odsunął od tłumów. O! uszy religijne ludu, a między nim i rzymskiego ludu! Co filozofowie o bogach nieśmiertelnych rozprawiają, tego znieść one nie mogą; ale to, co poeci wyśpiewują, albo komedjanci wyprawiają, a co jest zmyślone przeciwko godności i naturze nieśmiertelnych, ponieważ nie- tylko są to ludzkie rzeczy, ale nawet właściwe najgorszym ludziom, to uszy ich nie tylko znoszą, ale też chętnie słuchają. Więcej jeszcze: bo, jak dowodzą, że też i bogom samym te rzeczy się podobają i przez nie można sobie bogów zjednać.
              Może ktoś powie teraz: „Te dwa rodzaje, mityczny i fizyczny, czyli bajeczny i naturalny odłączmy od państwowego, o którym teraz mówić mamy, jako i sam Warro odłączył tamte, i obaczmy teraz, jak autor wyłoży nam oddzielnie państwową teologię.“ Rozumiem wprawdzie, dlaczego odłączony musi być rodzaj bajeczny: jako że jest fałszywy, jako że jest plugawy, jako że niegodny. Ale chcieć odłączyć naturalną od państwowej, to nie jest nic innego, jak wyznać, że ta państwowa jest pełna błędów. Bo jeśli jest ona tą samą, co naturalna, to cóż w niej jest nagannego, by ją wyłączać? A jeśli owa państwową zwana nie jest naturalna, to cóż ma dodatniego, by ją podtrzymywać? Onać to jest przyczyną, dla której Warro pierwej napisał o rzeczach ludzkich, a później o boskich, ponieważ w rzeczach boskich nie miał na względzie natury (istoty) rzeczy, lecz ludzkie wymysły. Przyjrzyjmyż się i owej państwowej teologii: „Trzeci rodzaj, powiada, jest ten, który obywatele w miastach, a najwięcej kapłani znać i uprawiać muszą. Jest w nim wskazane, które bóstwa publicznie przez obrzędy sakralne i ofiary czcić, i które bóstwa stanowią pary". Uważmy jeszcze, co dalej mówi: „Pierwsza teologia jest przeważnie zastosowana do teatru, druga do świata, trzecia do miasta." Któż nie spostrzeże, której teologii pierwszeństwo autor oddał? przecież, że drugiej, o której wyżej powiedział, że jest teologią filozofów. Mówi bowiem o niej, że należy do świata, który wedle ich zdania, jest najważniejszy z pośród wszystkich rzeczy. Co się tyczy dwóch tamtych teologii, pierwszej i trzeciej, czyli teologii teatralnej i teologii miejskiej, to pytanie, czy je oddzielił, czy połączył? Widzimy bowiem, że nie zawsze, co miejskie jest, może należeć do świata, choć widzimy, że miasta są w świecie; boć zdarzyć się może, że w mieście w ślad za przewrotnemi zdaniami cześć i wiarę się okazuje takim rzeczom, których w istocie nigdzie w świecie i poza światem niema: gdzież jest bowiem, jak nie w mieście teatr? Któż założył teatr, jak nie miasto? Gwoli czemu miasto go założyło, jak nie gwoli igrzyskom scenicznym? A na czemże polegają te igrzyska sceniczne, jak nie na przedstawianiu spraw bożych, o których te księgi z taką pomysłowością rozpisują się?

czytaj dalej >>> VI. O teologji mitycznej, czyli bajecznej i o państwowej, przeciwko Warronowi - św. Augustyn Państwo Boże Księga VI

Brak komentarzy: