» Państwo Boże - św. Augustyn
» Księga VI
» VI-I
» VI-II
» VI-III
» VI-IV
» VI-V
» VI-VI
» VI-VII
» VI-VIII
» VI-IX
» VI-X
» VI-XI
» VI-XII
Oprócz różnych przesądów teologji państwowej zwalcza też Seneka religijne prawa Żydów, a nadewszystko sabaty, uważając za rzecz szkodliwą, że Żydzi świętując każdy siódmy, dzień, siódmą część życia swego tracą na próżnowaniu, i wiele przez to pilnych na razie spraw niezałatwionych marnuje się. O chrześcijanach jednak, już wtedy znienawidzonych przez Żydów, nie śmie wspominać wcale; ani źle, ani dobrze; bądź dlatego, żeby ich nie chwalić wbrew powszechnemu dawnemu uprzedzeniu swoich rodaków, bądź też, — by ich nie ganić wbrew może własnemu przekonaniu. To tedy o Żydach powiedziawszy, tak kończy: „Gdy tymczasem tak dalece rozpowszechnił się ten zwyczaj najwstrętniejszego narodu, że już po wszystkich krajach przyjęty został, — toć zwyciężeni zwycięzcom prawa podyktowali.“ Dziwił się, gdy to mówił, a nie wiedząc, że to było od Boga nakazane, dodał zdanie, dowodzące, co sądził o podstawach żydowskich przepisów religijnych. Bo powiada tak: „Znają oni przyczyny swych przepisów religijnych; ale większa część ludu wykonywa je, nie wiedząc, dlaczego to czyni.“ O tych to religijnych przepisach żydowskich, mianowicie: w jakim celu i o ile Boską powagą ustanowione były, a potem przez lud Boży, któremu tajemnica życia wiekuistego objawiona była, zniesione w stosownym czasie tą samą powagą Boską, — o tem już gdzie indziej mówiliśmy, szczególniej pisząc przeciwko Manichejczykom; a i w tem dziele jeszcze w miejscu odpowiedniejszem powiedzieć mamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz